Planów na dzisiejszy dzień było wiele...
Jednak żaden z nich nie został tak naprawdę zrealizowany. Miało być ognisko, sprzątanie placu, a wyszły wspólne zabawy.
Kalambury zakończyły się ponownym zwycięstwem drużyny pani Gosi. Są bezkonkurencyjni! (może następnym razem dacie nam małe fory...;-))
Tradycyjnie już oblegane były gry takie jak Rummy, tenis stołowy (chłopcy, jeszcze trochę poćwiczę i na pewno dam wam radę!:> ) i piłkarzyki. Wbrew pozorom, przysporzyły nam wielu emocji! :-)
Zagraliśmy również w kultową grę Państwa, Miasta - którą (jak już wszyscy się domyślamy wygrała pani Gosia...:] )
Zabawa w chowanego przyniosła tak wiele radości, jak i zgrzytów... :) Trochę pokory, dzieciaki :-)
Ciekawa jestem, co przyniesie jutro, bowiem data rajdu pieszego stoi pod znakiem zapytania... Może jakieś pomysły?;->
A dla umilenia popołudnia WASZA ULUBIONA PIOSENKA - KLIK :-)
Pozdrowienia sprzed monitora, Agata :-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz